Dzisiejszy wpis będzie nietypowy, bo i paczuszka, którą dostałam jest nietypowa.
Jakiś czas temu wymieniłam się z Amerykaninem z Zachodniej Wirginii. Poprosił mnie o kilka monet dołączonych do pocztówek. Oczywiście się zgodziłam. Wysłałam
mu kilka polskich i kilka zagranicznych monet (przywiezionych z moich ostatnich wakacji: z Macedonii, Serbii i Chorwacji). Wysłałam tak jak robię to zazwyczaj: monety wrzucam w taką mini kopertę, a tę wkładam do większej i porządnie zaklejam.
Dzięki tej wymianie dowiedziałam się, że można inaczej :)
Myślę, że ten wpis zainteresuje sporo osób, które nie wiedzą jak wysyłać tego typu rzeczy.
Oto co wyjęłam z koperty bąbelkowej oprócz pocztówek.
W każdej z tych małych kopert jest moneta (jeszcze dodatkowo zapakowana!). A każda koperta była szczelnie zaklejona taśmą klejącą. Coś wspaniałego :)
Myślę, że osób i symboli przedstawionych na monetach nie trzeba przedstawiać.
Z jednym może wyjątkiem :). Na jednodolarówce widzimy Susan B. Anthony.
To amerykańska sufrażystka, walcząca o prawo kobiet do głosowania. Jak napisał mi Sam, Susan B. Anthony to pierwsza kobieta, która pojawiła się na amerykańskiej walucie.
Nie mogę zapomnieć o cudownych pocztówkach. :) Totalnym zaskoczeniem było dla mnie otrzymanie 2 pocztówek razem z monetami i jednej osobno (żeby było tradycyjnie ze stemplem i znaczkami).
Symbole Wirginii Zachodniej:
Kwiat: Rododendron
Drzewo: Klon
Zwierzę: Baribal (niedźwiedź czarny)
Ptak: Kardynał
Dewiza: Górale zawsze są wolni
Jak podobają Wam się moje nowe pocztówki i przede wszystkim co sądzicie o takim sposobie na wysyłanie monet ?
Kartek z USA przybywa i w związku z tym możecie w niedługim czasie spodziewać się małego konkursu na blogu :)
Dzięki, akurat zastanawiałam się jak zapakować monety :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na pakowanie monet! Choć pewnie gdybym to ja dostała je w ten sposób zabezpieczone, chyba bym je tak zostawiła i nie otwierała, świetnie się prezentują. :D
OdpowiedzUsuńAle oczywiście. Ja nie zamierzam ich otwierać! Są świetnie zapakowane i sama nie wymyśliłabym dla nich lepszego miejsca. 2 monety bez opakowania już tak do mnie trafiły. W sumie nie wiem dlaczego :) Wydaje mi się, że były dołożone na koniec.
UsuńSposób bardzo ciekawy i pomysłowy :) A pocztówki wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńPrzesyła rzeczywiście pokaźna. Ja, gdy wysyłam monety, to przyklejam je taśmą do grubszej karki i wkładam między jakąś ładną składaną kartkę, czasem własnej roboty.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na zapakowanie monet :) Ja dostałam kiedyś w kopercie małe koperty, a w nich także podpisane monety z dodatkową informacją co byłabym w stanie za nie kupić w tym państwie (akurat była to Ukraina), np. lizaka, albo bilet komunikacji miejskiej, albo informację jak połączyć monety, żeby kupić chyba batonika :)
OdpowiedzUsuńKartki mi się podobają - szczególnie środkowa i ostatnia z mapką! :)
W sumie nigdy nie otrzymałam banknotu, jednak niedawno się to zmieniło i jutro pewnie pojawi się on na blogu ;)